z cyklu "życie podwórkowe"

- ciociu, Bruno wypił siki. nasikał do butelki i to wypił - powiedziała Anitka wchodząc do mieszkania.
 - mamo, mamo Bruno wypił swoje siki - zaraz za nią przyleciała Lenka z tą rewelacją
 - mamo, wiesz, siki są dobre - za nią wszedł Bruno i rzucił to wyznanie wycierając usta. - i zdrowe - dodał
 - nooo nie są zdrowe... - odrzekłam olewając ciepłym moczem to co wyczytałam 30 lat temu w książkach o urynoterapii
 - są. jak się nie ma co pić to się pije siki. Bear Gryllz pije. - Bruno ma wyrobione zdanie w tym temacie. - ja też nie miałem co pić - stwierdził i wyszedł.
mój mały Bear Gryllz

Komentarze

Popularne posty