Posty

Wyświetlanie postów z 2009

Modlitwa Gestalt

Terapeutyczna moc Świąt

Czterej pancerni i czasoprzestrzeń

Powrót matki

She-Wolf

"Ziutki i spółka" cz. VI

I to by było na tyle

Zmysł równowagi

"Ziutki i spółka" cz. V

Dzieci mokotowskiej ulicy

Homo sum?

"Ziutki i spółka" cz. IV

Na językach

Pożytki z wroga

Nie jest ładne co jest ładne...

Chłopcy mają gorzej czyli tęsknota za prawdziwymi samcami

Bezowy torcik

Wiosenne pocałunki

Zdrowy egoizm

Francja elegancja

"Ziutki i spółka" cz.III

Świąteczny odwyk

Botox - najlepszy przyjaciel kobiety

Strefa Cienia

Joga bez Boga

"Ziutki i spółka" cz.II

N-ty zmysł

"Ziutki i spółka" cz.I

Akcja: celebracja

Pierwotny instynkt

Gdzie leży prawda

Zmiana w komentowaniu

Się pracuje czyli o kryzysie inaczej

Miejsce w szeregu

Różne perspektywy

Matki, żony i kochanki

(Nie)bajka o Sierotce Marysi ...

Nasza klasa

Matka (aż nadto) wyluzowana

Geniusz oswojony

Dziki lokator pani Eli

Nie taki diabeł straszny

Zielonooki potwór

Duchowość pieniądza

Cyto na cito

Komu psychoterapia, komu?

Życie z deficytem

Nie da ci ojciec, nie da ci matka... czyli w taksówce o życiu

Przedszkolaki do szkół czyli...burdel na kółkach

Kochajmy się!

Piękne...

"Kryzys wieku średniego"

Jak zostałam modelką i co z tego wynikło

Pan Samochodzik

Być jak Doda

Mała rzecz a cieszy

Cała Polska czyta dzieciom...

O lenistwie

Poczet Panien Polskich czyli "Real foto" vol. II

Wolny seks w kamienicy

Kieres w szafie, Starzyński z obsraną głową czyli… patriotyzm mój codzienny

Córeczka tatusia

Samotna matka do wzięcia

Netykieta

Egzorcyści, szamani i inni szalbierze

Od kryzysu do kryzysu czyli czy warto mieć własną firmę?

Picuś-Glancuś albo... pochwała chłopięcości

Człowiek człowiekowi...

Nieco spóźnione podziękowania

Bielańskie klimaty - okiem architekta

Akcja: mobilizacja!

Epitafium dla Sąsiada...

Natura dziwnie to wymyśliła...

Przed snem

Wrażeń ciąg dalszy

Nowa-mowa czyli czasami nie czaję bazy

Ofiara bezkrwawych łowów czyli jak zostałam bikejką

Pierwsze wrażenia

Piękno w rozmiarze XXXL

Blog Roku czyli... Głosujcie! :-)

Zołza czyli bunt na pokładzie

Radosny stan...nieposiadania

Z porodówki do biura

Bez słów

Zmiana nazwiska

Czerwone ucho

Noworoczne nie-postanowienia

(Nie)kochaj psa swego jak siebie samego... czyli Kij w mrowisko

Okiem pracoholiczki