the best of 2014

około 19.00 rozległ się dzwonek domofonu, wzięłam portfel i wyszłam otworzyć drzwi od klatki schodowej dostawcy sushi - jak mniemałam to musiał być on (domofon mam drugi rok zepsuty - dzwoni ale nie mogę otworzyć nim drzwi - a że mieszkam na parterze nie mam motywacji, żeby go zgłosić do naprawy). otworzyłam, a za drzwiami dwóch facetów, jeden bez zębów i z nosem noszącym ślady dawnego ciosu.
- a panowie tu czego? - zapytałam stanowczo, przekonana, że to jacyś potencjalni przestępcy
- ja do domu a ten pan to nie wiem, on do pani - facet podający się za sąsiada poszedł na górę (jakiś nowy, cholera). na dole został ten bezzębny, z przetrąconym nosem. z opóźnieniem zauważyłam papierową torbę w jego ręce. zrobiło mi się głupio
- pan tak szybko?
- dbamy o klientów
- przepraszam, bo ja myślałam, że we dwóch napadacie staruszki

kurtyna

*******

- mamo, polska piosenkarka na 4 litery - Bruno znad iPada
- Kora?
- ja ci podpowiem Bruno, mama się zachowuje jak ona - Lenka lubi być pomocna
- ja się zachowuję jak Kora? - mama, zadowolona lekko
- Bruno, była kobieta Majdana...
- Doda???? Ja się zachowuję jak Doda??? - mama nadal jest przekonana, że to musi być Kora
- no tak, wchodzisz do domu i mówisz: "co tam Słoneczka???" tak jak Doda wołała "witajcie, Opole!" - Lenka do infantylnego głosu dodaje machanie rękami.


*******

- mamo, nowa pościel, babcia nam zmieniła po (tu padła jednostka czasu, której nie zacytuję ze wstydu)
- no wiem... jestem beznadziejną gospodynią domową
- no jesteś
- ale lubicie mnie mimo to?
- to, że jesteś kiepska gospodynią, nie zmienia faktu, że jesteś genialną mamą
to się nazywa miłość bezwarunkowa...

********


o sprawach męsko-damskich z ośmiolatkiem, the best of
o operacjach plastycznych:
- mamo, jak zrobisz sobie operację plastyczną to się załamię. będę cię nadal kochał, ale będziesz sztuczna. to byłoby okropne
- a skąd pomysł, że chcę sobie zrobić operację?
- bo wszystkie gwiazdy tak robią

o miłości:
- kochasz go?
- nie... a skąd ten pomysł?
- bo jest dziwny. a ty lubisz dziwnych
o miłości i operacjach plastycznych:
- jak będę miał dziewczynę i okaże się, że ona ma sztuczne piersi, to ją zostawię

********

- mamo, Bear Grylls to jeździ z kimś, nie sam, facet z kamera z nim jeździ. no i na pewno tylko tak udaje, że je tylko te robaki, pewnie śpi w hotelu i dają mu kanapeczki. no przecież nikt by nie przeżył na samych robalach.

********

Charakterystyka mamy koleżanki Lenki:
- Miła jest, fajna...podobna do ciebie - też ma dużo rzeczy w dupie

Kurtyna

********

negocjacje nt. wieku potencjalnego chłopaka mamy:
- może mieć najmniej 38 lat! (dzieci, stanowczo)
- eeeee, 34?.... (ja, nieśmiało, z nadzieją)
- no dobra: 36. nie mniej!
i dalej, jedno przez drugie: - dobrze, że już znormalniałaś. dwudziestolatek by cię wykorzystywał - tak, dla kasy! - nooo byłoby tak: - daj pięć dych, jestem winny koledze, albo: daj 5 zeta na piwo. oglądałem taki film, że młody wykorzystywał staruszkę. chronię cię!

*********


Komentarze

Popularne posty