uwielbiam second handy. szczególnie ten świeżo otworzony niedaleko domu. uratował mnie. no bo nie wiem jak tanio i nieangażująco czasowo sporządziłabym pogańskie stroje karnawałowe dla moich małych bezbożników?... wczoraj zakupiłam dla Lenki czarną sukienkę w srebrne pajęczynki i czarny, przeźroczysty topik nakrapiany złotym brokatem. wampir wampirem ale to w końcu dziewczynka ("będę samicą wampira" - stwierdziła Lenka zachwycona strojem). 7,50 zł, ha! (lekkie cholerstwo). Brunkowi już wcześniej kupiłam kapelusz czarodzieja (czarny, ze szpicem) - całe 1,60 zł :-), dziś dokupiłam koszulkę z kołnierzem, spodnie, sweterek, czarną spódnicę, która zostanie przerobiona na pelerynę Harrego Pottera (muszę jakoś ukryć że to spódnica bo będzie dym). problem emblematu Hogwartu na pelerynie załatwią dresiarskie spodnie ze znaczkiem Liverpoolu - odpruję i przeszyję. :-) dziadek zrobi różdżkę i może okularki. ufff.

ps. a na wtorek muszę zrobić strój bałwanka - na przedstawienie. jakieś pomysły? :-)

Komentarze

Popularne posty