Zwierzenia piksela czyli cztery tygodnie w korporacji.
Romanse czasami mają wartość terapeutyczną... Człowiek dowartościowuje się ale też... zaczyna inaczej patrzeć na to co ma.
Mój romans z korporacją był krótki. Stara firma - niczym wierny mąż - czekała. Na moje szczęście... Po powrocie powstał ten tekst:
http://wyborcza.pl/1,95892,7509315,Zwierzenia_piksela_czyli_cztery_tygodnie_w_korporacji.html
Mój romans z korporacją był krótki. Stara firma - niczym wierny mąż - czekała. Na moje szczęście... Po powrocie powstał ten tekst:
http://wyborcza.pl/1,95892,7509315,Zwierzenia_piksela_czyli_cztery_tygodnie_w_korporacji.html
Komentarze
Czuję (że się ze swoich odczuć zwierzę),że wypłynęłaś na szerokie wody i kurs dobrze obrany i wiatr w żagle..:) Powodzenia!
Jesteś zbyt wolna, niezalezna i twórcza.
Też powiedziałam kiedyś korporacjom DZIEKUJĘ NIE i poszłam swoją drogą- nie żałuję, a Twój opis przypomniał mi to co niegdys przezyłam i co na codzień miewał mój były ;)
Buziole dla dzielnej Oli!
Albertyna
M.
Kiedyś powiedziałam tacie, ze będę miała taką pracę, że przez 3 miesiące będę pracowała a przez miesiąc nie. teoretycznie byłoby do zrobienia gdyby nie długi ;-) teoretycznie bo lubię pracować. ostatnio był tekst o młodych przedsiębiorcach w Dużym Formacie - na swoim pracuje się praktycznie non stop...
mnie nudzi powtarzalność, regularność, wolę stres związany z niepewnością co do dochodów (bo zamiast stale średnich mam dużą szansę na - okresowo - bardzo wysokie ;-). w kiepskich moementach uczę się oszczędzać, w dobrych nadwyżkami staram się dogadzać sobie i pomagać bliźnim...
korporacja to jakiś matrix cholerny...ja wole prawdziwę, esencjonalne (i emocjonalne ;-)), dynamiczne i nieprzewidywalne ŻYCIE ;-)
Ostatnio ktoś wyśmiał dochody mojej jednoosobowej firmy. Bo on jako menago robi w korporacji taakie obroty.
To jest stereotypowy sposób myślenia osób korporacyjnych.
Mali przedsięnbiorcy wszystkich krajów łączmy się!
trafiłem tu dość przypadkiem ale muszę powiedzieć, że niezła historia. Korporacja to korporacja. Miejscami różni się od komunizmu tylko lepszym (pozornie) socjalem. Reszta jak szare mundurki jest podobna.
No ale zasadniczo gratulacje z decyzji o odejściu :)