Łeb jak sklep

Kontynuując wątek płci mózgu... Jest jedna - typowo kobieca cecha - bez której nie wyobrażam sobie życia. Jest coś w budowie kobiecego mózgu, co sprawia, że mamy ogromną łatwość w śledzeniu skomplikowanych relacji międzyludzkich. Każda kobieta (lub facet o żeńskich cechach mózgownicy) jest w stanie przypomnieć sobie kto-z-kim-kiedy-i-jak długo, jednocześnie będąc na bieżąco z wydarzeniami w pięciu ulubionych serialach. Bądźmy szczerzy - dla typowego faceta są to rzeczy nie do ogarnięcia. Kobiece rozmowy są wielowątkowe (mąż ma ochotę mnie zabić za takie prowadzenie rozmowy z nim). Możemy zawiesić wątek na czas przewijania dziecka, odebrania telefonu komórkowego czy nawet... do następnego spotkania. I nic nie tracimy na jakości przekazu. :-) To kobieta pierwsza zauważy, że sąsiad ma nową dziewczynę a sąsiadka straciła pracę. Mój mężczyzna udomowiony z przerażeniem stwierdził kiedyś, że mam straszny "burdel" w głowie. Bo po kiego przetrzymuję w pamięci różne - nieistotne dla niego - szczegóły. Znajomy terapeuta rodzinny zaproponował dla tego rzekomego bałaganu inną nazwę: "magazyn wysokiego składowania". I zdecydowanie wolę trzymać się tej wersji. :-))))