Smaki życia

"Życie powinno smakować jak tiramisu" - przeczytałam dzisiaj słowa Marty Gessler. Podoba mi się! Lubię tiramisu, to moje ulubione "ciacho". Lubię je za delikatność, miękkość i kremową słodycz z odrobiną kawowej goryczki i odświeżającego kwasku mascarpone. Tiramisu jadłam różne, różniste. W większości niestety toporne i mało wyrafinowane. Taka swojska wuzetka udająca tiramisu... Czasami trafia się jednak tiramisu w prawdziwego zdarzenia...
Osobiście wolę tiramisu "w kawałku". Takie w pucharku, ograniczone kształtem naczynia smakuje mi mniej. Chyba jest już za miękkie... Kremowy sześcianik w kontrastowych kolorach, podany na płaskim, dużym talerzu lubię nabierać łyżeczką "po obwodzie". Na koniec zostawiam sobie środek, który zjadam z namaszczeniem - wszak to ostatni kęs i nie wiadomo kiedy znowu przyjdzie mi się nim nasycać... Moje ulubione tiramisu jadam na Mokotowskiej. Podawane jest z listkiem mięty. Hmmm. Chłodzące, zielone zioło podkreśla kremowo-kawowy smak... Kucharz, który przyrządza TAKIE tiramisu musi być niezwykłym człowiekiem. Taki kucharz jest wart głębokiego uczucia. A przynajmniej grzechu. ;-)

***

Tiramisu (wł. tirarse sù – ocknij się, przebudź się, ale też: tirami sù poderwij mnie) Niektórzy twierdzą, że oprócz zdolności "stawiania umarłego na nogi" deser ten posiada też pewne własności afrodyzjaku, czego jednak nikt jak dotąd naukowo nie dowiódł.

Źródło: Wikipedia

Komentarze

Anonimowy pisze…
Radze siegnac do slownika, zanim sie palnie jakas glupote i to publicznie, bo kucharz gotuje, natomiast cukiernika piecze.

"Kucharz, który przyrządza TAKIE tiramisu musi być niezwykłym człowiekiem. Taki kucharz...."

za Wikipedia:

Kucharz - osoba, która przyrządza zgodnie z zasadami sztuki kulinarnej potrawy w zakładach gastronomicznych, najczęściej według zamówienia przyjętego przez kelnera.

Cukiernik (ciastkarz) – osoba, która wykonuje czynności związane z wypiekiem ciast i ciastek.
matka (p)Olka pisze…
Ha, ha , ha. Uśmieli się Indianie i uciekli do lasu. Radzę sięgnąć do poczucia przyzwoitości i nie czepiać się głupot. Upieram się przy KUCHARZU - z zupełnie pozacukierniczych powodów :P

A Anonimowi winszuję poziomu frustracji, trzeba być bardzo nieszczęśliwym człowiekiem, żeby marnować czas na podejmowanie prób psucia bliźnim humoru. Publicznie. Próba nieudana :-))))))

Popularne posty