żadna Moc, to.... przemoc

Na miejsce osób wykreślonych z mojego życia pojawiają się nowe osoby. I już widzę, że zmiany są zawsze na lepsze. Wymiana części znajomych wychodzi mi zdecydowanie na plus. Nasze długie rozmowy o życiu otwierają mi oczy na nowe rzeczy. Myślę, że gdyby ludzie więcej rozmawiali ze sobą, mówili innym o swoich problemach, łatwiej byłoby im sobie z nimi poradzić... Ja nie mam problemów z uzewnętrznianiem tego co mnie boli czy martwi. Dzięki temu łatwiej znajduję rozwiązanie czy wytłumaczenie problemu, a stres nie odkłada mi się w tkankach wywołując choroby. Nie muszę też "zalewać robala" czy uwalniać problemy z ziołowym dymem. ;-) Wiele osób jednak wstydzi się mówić o swoich zmartwieniach. Większość osób się wstydzi... Wtedy zdrowie psychiczne mogą uratować im książki, artykuły programy telewizyjne podejmujące ich problem. Między innymi po to piszę. Na bazie własnych doświadczeń i doświadczeń innych. Idealistyczna wodnikowska natura chciałaby zmniejszyć cierpienie bliźnich... I czasami się udaje. :-)

Dziś na tapecie przemoc domowa. Często kobiety (i coraz częściej poddawani jej mężczyźni) nie mają pojęcia, że jej doświadczają. Na stronie internetowej www.przemocdomowa.pl można znaleźć wiele odpowiedzi na dręczące pytania. I dowiedzieć się, że przemoc to nie tylko bicie ale także słowne poniżanie, obrażanie inwektywami, narzucanie swojego zdania, nieprzyjmowanie odmowy, szantaż emocjonalny i wiele innych zachowań. Terapeuta Paweł Droździak zaś na swojej stronie internetowej podaje kwestionariusz, który pomoże Ci rozpoznać sytuację zanim podejmiesz decyzję o związaniu się z facetem, który pewnie Cię fascynuje, wzrusza szybkimi wyznaniami wielkich uczuć i szybką decyzją o wspólnym zamieszkaniu, ale gdzieś w środku podświadomie niepokoi. Kiedy jesteśmy niedojrzałe (lub zdesperowane) mamy dużą łatwość zagłuszać ten niepokój...

Komentarze

Popularne posty