Po urodzinach
Dokładnie 5 lat temu, w upalną sobotę (jak dzisiaj), w pierwszy dzień referendum unijnego, przyszła na świat Lenka.
- Ale fajna było impreza, co Lenuś? - spytałam gdy we trójkę leżeliśmy w łóżku szykując sie do spania.
- Fajna.
- I jakie super prezenty dostałaś.
- Aha.
Po chwili...
- Wiesz, mamo, prezenty nie są ważne. Wiesz co jest najważniejsze... Wiesz co jest moim największym prezentem? Ty... Jesteś moim skarbem.
- A Ty moim.
I weź tu człowieku nie rycz jak bóbr. Ze szczęścia.
- Ale fajna było impreza, co Lenuś? - spytałam gdy we trójkę leżeliśmy w łóżku szykując sie do spania.
- Fajna.
- I jakie super prezenty dostałaś.
- Aha.
Po chwili...
- Wiesz, mamo, prezenty nie są ważne. Wiesz co jest najważniejsze... Wiesz co jest moim największym prezentem? Ty... Jesteś moim skarbem.
- A Ty moim.
I weź tu człowieku nie rycz jak bóbr. Ze szczęścia.
Komentarze
Czytając ten wpis sama się łzawie rozczuliłam
Karola