Poczet Panien Polskich czyli "Real foto" vol. II
Fotograf Mikołaj Długosz swego czasu zebrał wybrane zdjęcia z Allegro.pl i wydał album z pogranicza sztuki i dokumentacji socjologicznej. Trochę do śmiechu, trochę do zadumy... Prosi mi się kolejny taki zbiór dzieł wybranych amatorskiej fotografii. Źródło: Nasza-Klasa.pl. Temat: "Towary". Czyli młode kobiety. Wiek 13+ ale dominują szesnastki i dwudziestki.
Czasami w "ostatnio dodane" moją uwagę przyciąga jakaś poruszająca fota młodocianej z wypiętym tyłkiem i biustem na wierzchu. No i nie mogę się opanować, żeby nie kliknąć na profil. Potem klikam na profile koleżanek. To, co ukazuje się moim oczom jest i pocieszne i lekko podniecające (te jędrne piersi!) i smutne zarazem. A na pewno - żenujące. ("Jeżeli patrząc na coś odczuwasz zażenowanie to musi to być sztuka" - jak powiedział jakiś współczesny artysta, nie pamiętam który.) Laski prężą pomarańczowe od solarium ciała, robią wielkie oczy (najczęściej wyrażające pustkę panującą w przestrzeni między uszami) i układają bladoróżowe usta w ciup, który ma przypominać zmysłowe "wydęcie". A że dziewczyny o zmysłowości tyle wiedzą co zjedzą, to i miny im wychodzą komiczne. Pod zdjęciami - komentarze kolesiów, którym krew odpłynęła z mózgów na ten wzniosły moment (niekiedy padają wyznania o "miłości") w kierunku innych, peryferyjnych rejonów ciała. Panienki - niektóre rzekomo studentki, co się świetnie wpisuje w głośny teraz temat uczelnianej prostytucji zwanej eufemistycznie "sponsoringiem" - głoszą wszem i wobec swoją otwartość, bezpruderyjności i ... gotowość do "połyku" (jak wiem z innych źródeł to akurat często obietnica bez pokrycia ;-). Wystarczy spojrzeć na fotki ich starszych koleżanek (bez względu na wiek miłość do solarium zostaje) aby przewidzieć jak będą wyglądały za 10-15 lat - zużyte przez swoich naszpikowanych sterydami facetów, wczesne ciąże i niehigieniczny tryb życia. Żal.
Czasami w "ostatnio dodane" moją uwagę przyciąga jakaś poruszająca fota młodocianej z wypiętym tyłkiem i biustem na wierzchu. No i nie mogę się opanować, żeby nie kliknąć na profil. Potem klikam na profile koleżanek. To, co ukazuje się moim oczom jest i pocieszne i lekko podniecające (te jędrne piersi!) i smutne zarazem. A na pewno - żenujące. ("Jeżeli patrząc na coś odczuwasz zażenowanie to musi to być sztuka" - jak powiedział jakiś współczesny artysta, nie pamiętam który.) Laski prężą pomarańczowe od solarium ciała, robią wielkie oczy (najczęściej wyrażające pustkę panującą w przestrzeni między uszami) i układają bladoróżowe usta w ciup, który ma przypominać zmysłowe "wydęcie". A że dziewczyny o zmysłowości tyle wiedzą co zjedzą, to i miny im wychodzą komiczne. Pod zdjęciami - komentarze kolesiów, którym krew odpłynęła z mózgów na ten wzniosły moment (niekiedy padają wyznania o "miłości") w kierunku innych, peryferyjnych rejonów ciała. Panienki - niektóre rzekomo studentki, co się świetnie wpisuje w głośny teraz temat uczelnianej prostytucji zwanej eufemistycznie "sponsoringiem" - głoszą wszem i wobec swoją otwartość, bezpruderyjności i ... gotowość do "połyku" (jak wiem z innych źródeł to akurat często obietnica bez pokrycia ;-). Wystarczy spojrzeć na fotki ich starszych koleżanek (bez względu na wiek miłość do solarium zostaje) aby przewidzieć jak będą wyglądały za 10-15 lat - zużyte przez swoich naszpikowanych sterydami facetów, wczesne ciąże i niehigieniczny tryb życia. Żal.
Komentarze
Niestety będę tu zaglądała :) Tak rzymaj Kobiet, tak trzymaj !!
Pozdrawiam weekendowo - z pracy :-)
Iwona
A najgorsze jest to, że częstokroć niestety świadome!, wykształcone!, otwarte!, kochające! mamy (rzadziej tatusiowie, bo w faktycznej nieświadomości realiów w tym względzie żyjący) udają,że nie widzą, nie mając nic przeciwko, a wręcz dają ciche przyzwolenie na takie "dorastanie" córek i synów. Ale przeciecież "ich" dziecka "sponsoring" nie może dotyczyć "bo mają w domu wszystko"! Oj czasy, czasy!!
Wiadomo kto:))
Zobaczysz - jeszcze kilka lat i skończy się to babci sranie. Ludzie będą chcieli powrotu do starych, sprawdzonych koncepcji - szacunku dla starszych, wielodzietnej rodziny, opieki dzieci nad rodzicami i odejscia od tego pseudosocjalu który teraz dominuje. Trzeba poczekać, aż wyzdychają wspaniali przedstawiciele pokolenia rewolucji '68.
Przebrzydły Troll
ps: co sądzisz o decyzji sądu w Edynburgu o odebraniu dzieci dziadkom i przekazaniu ich parze pederastów? Jak postęp to postęp, no nie?
Nie znam sprawy ale pewnie w niektórych przypadkach tez przyznałabym dzieci parze "pederastów" (co to za określenie, Stary???!!!!) Oddałbyś dzieci dziadkowi-Fritzlowi???? Znam pary homoseksualne - kochają się, tworzą dobre związki.
Ludzie są różni - kryminalista może być dobrym cżłowiekiem a ksiądz skurwysynem. Nie szufladkujmy bo na tym można się przejechać
Zastanawiam się, czy była byś tak samo tolerancyjna gdyby chodziło o oddanie twoich dzieci do adopcji przez taką parę.
Co do określenia - nie użyłem terminu "pedały" bo uważam go za obraźliwy. A co do zjawiska - nie przeszkadza mi ani nic nie mam do takich ludzi pod warunkiem, że nie domagają się rownouprawnienia dla swojej dewiacji.
Przebrzydły Troll
I jeszcze pytanie: Co to znaczy: "Trzeba poczekać, aż wyzdychają wspaniali przedstawiciele pokolenia rewolucji '68." Z '68 pamiętam "marzec". I to był całkiem smutny czas!
Wiadomo kto:))
Homoseksualizm jest stary jak świat i wśród zwierząt też występuje. Znaczy się natura po cos to wymyśliła...
10 Klamstw GEJOWSKIEJ PROPAGANDY:
W swej propagandzie działacze gejowscy posługują się zwykle tymi samymi argumentami, opartymi na `faktach naukowych' lub po prostu zmyśleniach. Tu wymieniam najczęstsze z nich, i demaskuję ich kłamliwość.
1. `W społeczeństwie jest 10% homoseksualistów'. Ten procent został wymyślony, aby podkreślić jak dużą grupą społeczną są homoseksualiści. Ostatnio propagandziści zaczynają podawać 6-7%, aby ta liczba nie była zbyt okrągła. Wiarygodne źródła natomiast podają jednak ten odsetek na 1-2%, łącznie z biseksualistami. Nigdy i nigdzie nie było ich więcej, i nie mogło być, w przeciwnym wypadku w strukturach społecznych musiałyby wykształcić się mechanizmy uwzględniające potrzeby tak licznej grupy społecznej, oraz nadające jej specyficzne funkcje.
Umysły postępowych homofilów nie są w stanie zrozumieć, że występowanie pewnego odsetka zboczeńców w populacji nie jest żadnym powodem do akceptacji zboczeń. W każdym społeczeństwie występuje też pewien odsetek złodziei, kidnaperów, sutenerów, zabójców, narkomanów, oszustów, śmierdzących brudasów, pijaków, sikających w miejscach publicznych itp. Lecz z tego powodu nie widzę podstaw, by akceptować śmierdzącego menela, który sika pod mym płotem.
2. `Homoseksualizm jest naturalny, bo występuje u zwierząt'. W rzeczywistości nigdy takich zachowań u dziko żyjących zwierząt nie zaobserwowano. Ponieważ przyczyny zachowań homoseksualnych są ciągle niejasne, nie można faktycznie wykluczyć, że i wśród innych gatunków ssaków takie odchylenie wystąpi. Jednak mechanizmy behawioralne (sztywne wzorce zachowań seksualnych, terytorializm), populacyjne (rzadko zdarzają się u zwierząt grupy osobników liczące ich więcej niż kilkadziesiąt - a jeśli już, to zawiązują się poza okresem godowym; dlatego spotkanie się dwóch aktywnych płciowo osobników homoseksualnych jest bardzo mało prawdopodobne) i fizjologiczne (aktywność płciowa ograniczona w czasie) praktycznie uniemożliwiają wystąpienie w naturze zachowań homoseksualnych u zwierząt.
Pozostaje jeszcze kwestia błędnej interpretacji obserwowanych zachowań. np. pozorowanej kopulacji albo wzajemne dotykanie się u małp. Są to zachowania czysto społeczne, które propagandziści uznają za homoseksualizm, sugerując się pozorami. W rzeczywistości ich sens nie ma nic wspólnego z zachowaniami seksualnymi, celem może być np. wykazanie dominacji nad drugim osobnikiem lub umocnienie więzi społecznych. Nie seks.
I zwierzęta w niewoli - tu można czasem zaobserwować zachowania pozornie homoseksualne, ale są to warunki sztuczne. Rzekomo homoseksualne osobniki, kiedy dopuścić je do samic, zachowują się już zgodnie z przypisaną im rolą, i przestają się sobą interesować. Podobnie jak więźniowie - w więzieniach homoseksualizm jest nagminny, ale po wyjściu na wolność nie przejawiają oni takich skłonności.
A dla tych, którzy nie chcą wdawać się w dyskusję merytoryczną, pozostaje najprostszy argument. Nie jesteśmy zwierzętami, lecz ludźmi, i dlatego kierujemy się rozumem, a nie popędami.
3. `Homoseksualistą człowiek się rodzi, i nie można tego zmienić, ani zostać homoseksualistą na życzenie'. Tak naprawdę to nie wiadomo tego do końca. U wielu homoseksualistów źródła zaburzeń łatwo określić (uwiedzenie w dzieciństwie, nieprawidłowe relacje w rodzinie), są też i tacy, którzy mieli udane rodziny i żadnych traumatycznych przeżyć. A młodociane męskie prostytutki są znakomitym przykładem na to, że można z własnej woli przybrać orientację homoseksualną. Być może, nie ma jednej określonej przyczyny tego zaburzenia i prawda leży pośrodku.
4. `Masowy homoseksualizm u starożytnych Greków i Rzymian'. Po pierwsze fizjologia ludzka nie zmieniła się przez 2000 lat na tyle, by można było przypuszczać że homoseksualistów miało być wtedy dużo więcej niż dziś. Po drugie, żadne źródła historyczne nie potwierdzają, by w jakiejkolwiek kulturze homoseksualizm był gloryfikowany. Raczej należy przyjąć, że także w starożytności homoseksualiści zawsze byli na marginesie, i z reguły byli pogardzani, jak dzisiaj. Pośrednie dowody na takie podejście do owej kwestii znajdujemy w religiach. Biblia, Talmud i Koran zdecydowanie potępiają praktyki homoseksualne. A co do religii greckiej - wśród bogów i herosów nie ma ani jednego homoseksualisty, chociaż wprost pławią się oni w rozpuście i wszelkich innych zboczeniach. Jak wiadomo, zachowania greckich bogów niewiele odbiegały od ówczesnych wzorców społecznych. Jedyny mityczny bohater który miał epizod homoseksualny - król Lajos - został za ten występek ukarany pozbawieniem zdolności do posiadania potomstwa. Wobec tego brak homoseksualistów wśród bogów greckich i surowe potraktowanie Lajosa trudno pogodzić z tezą o jego powszechności w społeczeństwie.
A co do zachowań homoseksualnych wśród rzymskich patrycjuszy - faktycznie były częstsze niż wśród ogółu społeczeństwa, ale równie częste były pozostałe zboczenia (pedofilia, zoofilia, kazirodztwo itp.) i wszelkie inne naganne zachowania. Jak się okazało, przyczyną był nie tylko hedonizm tej grupy, zblazowanej nadmiernym dobrobytem, ale też chroniczne zatrucia metalami ciężkimi, głównie ołowiem pochodzącym z ołowianych wodociągów, rtęcią i arsenem, których związki wchodziły w skład kosmetyków. Metale te kumulują się w organizmie, a objawami zatrucia są między innymi zaburzenia psychiczne. Archeolodzy potwierdzają, że kości bogatych Rzymian zawierają o wiele więcej metali ciężkich, niż osób ubogich z tego okresu.
Ponadto powoływanie się przez homo aktywistów na częsty homoseksualizm u starożytnych stoi w sprzeczności z ich twierdzeniem wymienionym w punkcie
4 - że nie można swojej orientacji zmienić. Bo w takim wypadku niemożliwa byłaby masowość tego zjawiska w jakimkolwiek społeczeństwie.
5. Homoseksualizm nie jest chorobą, bo został skreślony z listy chorób. Odbyło się to w 1973 roku, pod silnym naporem homoseksualnego lobby Prezydium American Psychiatric Society w swoim oficjalnym poradniku diagnostycznym zastąpiło definicję homoseksualizmu z `zaburzenia' na termin `stan'. Dzięki temu Światowa Organizacja Zdrowia skreśliła homoseksualizm z listy chorób psychicznych.
Nie oznacza to, że homoseksualizm jest stanem normalnym. Fakt wcześniejszego wpisania tego zjawiska na listę chorób kiedyś, udowadnia że jest to jednak odchylenie, niezależnie czy za chorobę zostaje uznane, czy nie. Normą jest przecież ogół, a nie margines.
6. `Homoseksualiści są inteligentni i wrażliwi' Nie ma dowodów na to, by homoseksualizm był jakoś związany ze szczególnymi zdolnościami. Jak już wspomniałem, nie znane są jego przyczyny, a i sami geje potwierdzają, że może trafić się w każdej rodzinie. Wobec tego rozkład inteligencji (i wszelkich innych cech) wśród homoseksualistów nie powinien odbiegać od przeciętnej. A więc wśród homoseksualistów będzie około 10% osób wybitnie inteligentnych, 10% osób o inteligencji poniżej normy, i 80% różnego stopnia średniaków. Jak w każdej innej grupie. Lecz propaganda homoseksualna ukazuje jedynie `górę', tendencyjnie pomijając istnienie grupy `homoseksualistów - przeciętniaków'.
7. `Wielu sławnych ludzi było homoseksualistami'. Czy to czegokolwiek dowodzi? Sławnych ludzi mamy w całej historii dziesiątki tysięcy, a że co setny człowiek jest homoseksualistą - to i wśród wybitnych jednostek musieli się tacy trafić (patrz punkt 7). Czysta statystyka. A sławni stali się przecież nie z powodu homoseksualizmu, ale dzięki swoim dokonaniom. Równie dobrze można mówić `wielu sławnych ludzi było diabetykami, zawałowcami, leworęcznymi, rudymi, itp. itd. Sławny człowiek, chociaż sławny, jest jednak człowiekiem, i jak każdy inny może stać się ofiarą wszelkiej ludzkiej przypadłości.
8. `Homoseksualizm to nie tylko seks'. Ale jak sama nazwa wskazuje homoseksualizm jest to związek oparty li tylko na seksie dewiacyjnym bo zachodzącym między osobnikami tej samej płci, a więc ich wiąże tylko pociąg seksualny. Kiedy pożądanie wygasa, te związki się rozpadają. Nic ich bowiem już nie trzyma ze sobą. Oni sobie i wszystkim wmawiają uczucia, które nie są ich udziałem, bo to nadaje iluzorycznie nieco przyzwoitości ich związkom i usprawiedliwia ich w oczach własnych, rodziny, otoczenia czy społeczeństwa. Homoseksualny związek trzeba jakoś uzasadnić, aby nie kojarzył się tak brukowo.
9. `Kłamstwo oświęcimskie'. W styczniu 2005 roku z okazji 60-tej rocznicy wyzwolenia obozu w Oświęcimiu w Parlamencie Europejskim przedłożono projekt rezolucji, w której wymieniano ofiary obozu według osobliwej logicznie klasyfikacji i w następującej kolejności: mieli to być Żydzi, Romowie, homoseksualiści (niczym naród), Polacy i inne narodowości. Skoro homoseksualiści zostali wymienieni na trzecim miejscu, a Polacy na czwartym, należy sądzić, że w Oświęcimiu cierpiało i umarło więcej gejów, niż Polaków. W rzeczywistości zginęło tam około 1,1-1,3 miliona Żydów, 70 tysięcy Polaków, 20 tysięcy Romów, 15 tysięcy jeńców sowieckich oraz 15 tysięcy przedstawicieli innych narodowości. Udokumentowane jest przebywanie w obozie z powodu homoseksualizmu 64 osób, z których zginęło 51. Byli to wyłącznie Niemcy, aresztowani jeszcze przed wybuchem wojny i osadzeni w różnych obozach na terenie Niemiec na równi z kryminalistami i więźniami politycznymi - zgodnie z obowiązującym wtedy w Niemczech (i w większości krajów europejskich!) prawem że homoseksualizm jest karany. Nie byli grupą specjalnie prześladowaną, a do Auschwitz zostali przewiezieni jako kapowie i funkcyjni w momencie organizacji obozu. Te osoby wymienia się przed 70 tysiącami Polaków, przemilcza jeńców i inne narodowości. Zatem homo-propaganda, nawet na terenie Parlamentu Europejskiego, może posunąć się do sugerowania, że 51 to więcej, niż 70 000.
10. "Homoseksualiści mają taki sam wskaźnik HIV jak heteroseksualiści"
Bzdura. Dane za Instytutem Roberta Kocha, można sprawdzić ich wiarygodność na niemieckiej stronie w/w Instytutu.- "W Niemczech zyje 49.000 (39.500 mezczyzni + 9.500 kobiety) zarazonych HIV i chorych na Aids, z tego: -31.000 zinfekowanych i chorych to mezczyznie majacy seks z mezczyznami. -5.500 zarazila sie na drodze heteroseksualnych kontaktow -6.000 na drodze brania dozylnego narkotykow - 600 transfuzje krwi Daje to 600 nosicieli na milion mieszkańców. Ponad 370 z nich to geje. Nowe infekcje w 2005: ogolnie 2.600 , z tego (2.250 mezczyzn i 350 kobiet) z tego: 70% to mezczyzni, majacy seks z mezczyznami 20% zarazila sie HIV na drodze heteroseksualnych kontaktow. 9% w wyniku brania dozylnego narkotykow.
W 2003 roku liczba zakażeń HIV w środowisku męskich homoseksualistów wynosiła 50%. W ciągu dwóch lat wzrosła aż o 20%. Dla porównania, w "faszystowskiej Polsce" (słowa Szymona Niemca) liczba zarejestrowanych nosicieli (w Niemczech też mówimy tylko o zarejestrowanych) wynosi ok. 10 tys., co daje 200 nosicielni na milion mieszkańców. Trzy razy mniej niż w Niemczech. Koszt leczenia jednego nosiciela HIV terapią HAART wynosi grubo ponad 4000 zł miesięcznie, więc najbardziej zadowolone są zapewne firmy farmaceutyczne.
W Niemczech zarabiają na czysto 30 mln euro - miesięcznie. Dzięki działalności lobby gejowskiego jednym z głównych punktów nowej (2006) unijnej strategii *walki z epidemią AIDS* jest... poszanowanie praw mniejszości seksualnych, jakkolwiek absurdalnie to by nie brzmiało w takim dokumencie. Wymowa tej strategii jest więc mniej więcej taka: wy sobie walczcie z HIV jak tam sobie chcecie, a my się będziemy **** jak popadnie bo mamy takie kaprycho a gum nie lubimy (30-36% badanych podaje taki argument).
Wiadomo kto:))
Może więcej by się przydało poczytać - sporo jest na rynku pozycji na temat ostatniego 20-to lecia w Polsce oraz wpływu niektórych periodyków na świadomość (i samoocenę - a jakże) Polaków.
Rozbijanie wartości rodziny, pogoń za łatwizną, oklaskiwanie idiotów i zaprzedanie wartości które tak spajały Polaków przed '89 tym rokiem, to wszystko działo się na naszych oczach. To co dzisiaj widać - to dawanie d... przez 13to latkę - to tylko kolejny etap "rozwoju" naszego społeczeństwa.
Co do anonima Trolla - jak dobrze Maćku, że mnie nie chciałeś lata temu! Dziś miałabym problem ;-)
A serio - juz wiem skąd masz tyle napięć w ciele...Do jogi nie wrócisz bo "joga bez Boga", co?... ;-) Ale dobrze by Ci zrobiło
Pozdrawiam i zakończmy te dyskusję.
Na temat homoseksualizmu i wielu różnych spraw nie zmienię zdania.
Co do wartości rodzinnych - trochę teoretyzujesz co?... Nie będę złośliwa i udam, ze mam słabą pamięć...
Sorry, ale wkurzyłeś mnie! Rzucasz się na fajną babkę, która jest chodzącym przykładem wcielania koncepcji rodzinności i szacunku dla starszych.
A z ulepszaniem świata to może zacznij od siebie...
Co do dyskusji - chyba nie było co jej zaczynać.
Przepraszam, że popełniłem dzisiaj tyle myślozbrodni. Niestety mam niski poziom poprawności politycznej - zresztą znasz mnie. Proponuję Ci - przesłuchaj sobie jeden kawałek na wrzuta.pl "Będę was bić mocno i długo".
Co do chcenia-niechcenia - serce nie sługa.
Przebrzydły Troll
Ja tez potrafię być złośliwa... ;-)
Buziak na zgodę! :-)
jak się to się stało to niech zostanie. Każdy chyba wie co pisze?
Buziaki!
Olciu! "Róbta co chceta"1
Teraz juz "Wiadomo kto:::"
Ja bym ją zostawił, zwłaszcza, że można sobie poczytać o homoseksualistach, jak to oni źli są i winni nieszczęściom tego padołu. Ja znam kilku gejów. Są spoko. Znam też kilku, którzy nie są spoko. Jak w każdej populacji. Myślę, że każdy ma prawo robić co chce i nikt nie powinien im w kakao zaglądać.